lis 23 2015

SAMOTNE ŚWIĘTA. Co zrobić, gdy nie masz...


Komentarze: 0

Boże Narodzenie - najbardziej rodzinne ze wszystkich świąt - jest trudnym okresem dla osób samotnych. Brak drugiej połowy wtedy boli najbardziej. Wielu singlom, z wyboru niebędącym w stałych związkach, w czasie świąt też doskwiera samotność. Co zrobić, by mimo wszystko święta były udane? Oto nasze rady samotnych i singli na Wigilię i święta. Widok szczęśliwych par robiących świąteczne zakupy, płynące zewsząd kolędy, cały ten świąteczny rozgardiasz bezlitośnie uzmysławiają samotnym, że bliskość drugiej osoby jest naprawdę ważna. Mnogość przekazów medialnych, wspomnienia z dzieciństwa i przyjęte społeczne wzorce zachowań sprawiają, że niespełnione potrzeby teraz bolą bardziej. Z tym problemem borykają się głównie osoby, które są same z przymusu. Ktoś bliski umarł lub odszedł. Jeśli jeszcze trwa żałoba, żal i rozpacz są tak wielkie, że nawet dom pełen ludzi nie wypełni pustki. Ciężko jest też osobom, które nie ułożyły sobie życia rodzinnego. Samotność boleśnie przeżywają osoby żyjące w „trójkątach”. Niektórzy są samotni od wielu lat, bo nie mają nikogo bliskiego. Dotyczy to nie tylko osób starszych i schorowanych. Wielu singlom, świetnie radzącym sobie na co dzień, w czasie świąt też doskwiera samotność.

Co robić w święta samemu?

Jedni biorą dyżur w pracy, inni wyjeżdżają w gronie znajomych na narty albo do ciepłych krajów. Ktoś odwiedza dalszą rodzinę, bo wśród kuzynów nie czuje się zupełnie sam na świecie. Ktoś inny zaszywa się w domu. Są to głównie osoby młode, samotne z wyboru, które swoje życie koncentrują na robieniu kariery. Święta to dla nich czas, kiedy wreszcie mogą zrobić coś dla siebie. Czytają książki, których nie miały czasu przeczytać, nadrabiają deficyt snu, robią to, co sprawia im przyjemność. A ponieważ takie osoby mają zwykle dużo znajomych, po rodzinnej Wigilii i życzeniach od „życzliwych” cioć ułożenia sobie życia, umawiają się na spotkania świąteczne z przyjaciółmi. Trudno o uniwersalne rady na samotne święta. Jedno jest pewne: aby były udane, trzeba się odprężyć. A jak je spędzimy, w dużym stopniu zależy od nas samych. Z dnia na dzień nie zmienimy swojej sytuacji, nie znajdziemy pod choinką księcia z bajki, dlatego musimy dobrze wykorzystać to, co jest. Zgodnie ze stosowaną w psychologii teorią kryzysu, każdy kryzys może być rozwojowy. Tego się trzymajmy!

Nie udawaj, że świąt nie ma

Nie myśl o świętach jak o czymś najgorszym. Przestań z uporem powtarzać sobie, że święta będą bolesne, bo bez partnera będziesz się czuć przy stole jak piąte koło u wozu. Przecież nie jesteś bezwolna, zamiast rozczulać się nad sobą, spróbuj raczej „wpleść się” w grupę, z którą chcesz być w te dni. Powiedz otwarcie, że nie masz z kim spędzić świąt, spytaj, czy mogłabyś przyjść. Na pewno są znajomi, którzy cię chętnie zaproszą, lecz sami mogą nie odczytać twoich oczekiwań. A przy stole gospodarze już zadbają o to, byś wśród gości nie czuła się samotna, miała z kim porozmawiać. Ubierz w domu choinkę dla siebie, nie dla kogoś. Zaproś przyjaciół albo osoby jak ty samotne. Uwierz, że w święta nie ma obowiązku siedzenia z rodziną przy stole w otoczeniu gromadki dzieci. Można zaproponować spotkanie inne niż stereotypowe: w sportowym ubraniu podczas długiego spaceru po lesie. Alternatywą jest też wyjazd do ośrodka wypoczynkowego w jakieś ładne miejsce. Choć będą tam same rodziny, to warto mieć nadzieję, że spotka się bratnią duszę. Zresztą są też oferty wyjazdowe dla singli. Można włączyć się w akcje charytatywne, pomóc w przygotowaniu świąt w domu dziecka czy opieki społecznej, zorganizować zbiórkę prezentów, zrobić kolorowe paczki i zanieść dzieciom do szpitala. A może właśnie w te święta wydarzy się coś, co odmieni twoje życie?

link

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz