lis 11 2015

Jak przeżyć święta i nie zwariować?


Komentarze: 0

Dziś trzeba być idealnym we wszystkim. Dotyczy to również Bożego Narodzenia - chcemy mieć idealnie wysprzątany i udekorowany dom, idealnie przyozdobiony stół, na którym staną idealne wypieki i zasiadającą przy nim idealnie szczęśliwą rodzinę. Czy zorganizowanie takich świąt jest w ogóle możliwe? I... potrzebne? Podpowiadamy, jak przeżyć święta i nie zwariować.

Boże Narodzenie powinno być przede wszystkim ciepłe i miłe. W ferworze świątecznych przygotowań, poszukiwaniach idealnych prezentów, gorączkowego sprzątania domu i wielogodzinnego stania w kuchni, łatwo się pogubić i stracić jakąkolwiek przyjemność z celebrowania tych świąt. Bo jak tu się cieszyć, kiedy do Wigilii coraz mniej czasu, a łazienka jeszcze nieposprzątana, okno w kuchni nieumyte, prezenty niespakowane, a z wypiekami jesteśmy w lesie? Przede wszystkim - zwolnić tempo.

Jak przeżyć święta? Zaplanować podział obowiązków

Aby nie wpędzić się w to poczucie kompletnego zagubienia, trzeba po prostu wszystko dobrze zaplanować. Najlepszym wyjściem jest przygotowanie listy świątecznych obowiązków i rozdzielenie ich pomiędzy domowników i osoby, z którymi będziemy spędzać ten szczególny czas.

Wystarczy, że poprosimy dzieci o udekorowanie choinki i przygotowanie pierniczków, męża wyślemy na zakupy (obowiązkowo z listą), a same zajmiemy się świątecznymi porządkami i większość rzeczy będziemy miały z głowy. Dla dzieci ubieranie choinki i dekorowanie ciasteczek będzie czystą frajdą, bo w końcu to z takimi przyjemnościami kojarzą im się święta. Mąż bez problemu poradzi sobie z zakupami (a nawet gdyby dzwonił do nas z pytaniem jaką masę makową wybrać, to czy coś złego się stanie?), a my spokojnie posprzątamy i udekorujemy mieszkanie.

Resztę ustalmy z bliskimi: kto gotuje barszcz, kto przynosi pierogi, kto przyrządza ryby, a kto sałatki. Organizacja pozwala znacznie obniżyć poziom stresu i zminimalizować ryzyko, że zapomnimy o czymś ważnym. - Planowanie jest kluczem do sukcesu. Jeśli dobrze zaplanujemy święta, będziemy mogli sobie pozwolić na pewną spontaniczność, która czyni te święta tak magicznymi - mówi psycholog dr Ewa Jarczewska-Gerc.

Jak przeżyć święta? Dać sobie i innym trochę luzu

No dobrze, a co zrobić, gdy rozdzieliłyśmy świąteczne obowiązki i spokojnie zajmujemy się swoją częścią, a po pewnym czasie dostrzegamy, że reszta rodziny jest w lesie? Wchodzimy do kuchni, a tam zamiast ciasteczek widzimy porozrzucaną wszędzie mąkę i sterty brudnych naczyń w zlewie. Choinka jest nieubrana, bo uwagę dzieci przyciągnęła lecąca w telewizji bajka, a mąż utknął w kolejkach i szybko z tych zakupów nie wróci (choć liczyłyśmy, że nam trochę pomoże). Co zrobić w takiej sytuacji? Nie stresować ani siebie, ani domowników!

Zamiast krzyczeć na dzieci, po prostu poprośmy je o pomoc i wspólnie z nimi ubierzmy choinkę. Zacznijmy z nimi dekorować ciasteczka, wymyślając na nich fantazyjne wzory i głośno się przy tym śmiejąc. To właśnie takie wspomnienia zachowają maluchy na przyszłość i z tym będą kojarzyły im się święta - z ciepłym domem i uśmiechniętą mamą, a nie z umytym oknem. Zostawmy więc to sprzątanie w spokoju i albo dokończmy je później, albo zróbmy to po świętach. Nic złego się nie stanie, jeśli w spiżarce będzie bałagan, a w szafach niepoukładane ręczniki. W końcu to nie jest najważniejsze.

- Tak naprawdę wszystko zależy od naszego nastawienia. Jeśli nastawimy się, że przygotowania będą stresujące, to na pewno właśnie takie będą. Skupmy się na tym, żeby nam było po prostu miło - mówi psycholog.

link

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz