paź 11 2016

Święta Bożego Narodzenia w Szwecji ?


Komentarze: 0

Kiedy tysiące lat temu król Canute był królem Szwecji, zadecydował, że Święta będą trwały 20 dni. Podczas gdy niektóre państwa obchodzą 12 dni Świąt Bożego Narodzenia, w Szwecji dodany jest jeszcze jeden tydzień.

W prawdziwym szwedzkim domu przygotowania do świąt rozpoczynają się wraz z 1 grudnia. A świąteczna gorączka zaczyna przepełniać wszystkich wraz z zapaleniem pierwszej świecy adwentowej.Większość szwedzkich rodzin spędza pierwszą niedzielę adwentu na pieczeniu z dziećmi ciastek typu lussebullar (bułeczki z szafranem) i pepparkakor (pierniczki) oraz dekorowaniu domów, zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz. Zapala się wtedy specjalne gwiazdy i świeczniki w oknach. W domach czuje się zapach proszku do pieczenia, a dzieci przygotowują ozdoby i kalendarze adwentowe.

Prawdziwe świętowanie rozpoczyna się w najdłuższą noc, czyli 13 grudnia. Najstarsza córka zakłada wtedy białą suknię, a na głowę nakłada koronę ze świecami.  Budzi swoich rodziców śpiewając rodzinną włoską pieśń "Santa Lucia" i przynosi im kawę, bułki słodkie, ciasteczka, a także "glögg" (grzane wino). Z tym dniem kojarzone są świąteczne wypieki. Tego dnia także rodzina królewska zajmuje się przygotowaniami i od lata publikuje nagrania rodziny piekącej ciasteczka czy przygotowującej kiełbasę na święta.

Sprowadzona do Szwecji z Niemiec choinka, jest częścią Świąt Bożego Narodzenia w Szwecji od 1700 roku. Jednak, dopiero w XX wieku stała się zwyczajem powszechnym. W prawie każdym Szwedzkim gospodarstwie domowym, na dzień lub dwa przed Bożym narodzeniem przynosi się drzewko i dekoruje się je świecącymi przedmiotami, wesoło owiniętymi słodyczami, słomianymi ozdobami i elektrycznymi lampkami lub świeczkami.

Rozdawaniem prezentów ( julklappar, co w dosłownym znaczeniu znaczy tyle, co „bożonarodzeniowe pukanie”) zajmuje się Jultomten, czyli szwedzka odmiana Świętego Mikołaja. Dość osobliwa nazwa bożonarodzeniowych prezentów wzięła się od starodawnej tradycji. Prezentów nie rozdawano osobiście, nie robił tego także Święty Mikołaj. Pod koniec Wigilii ktoś po prostu pukał do drzwi a po ich otwarciu wrzucał prezenty i uciekał. Co ciekawe przed pojawieniem się Jultomten jego obowiązki pełnił koziołek. W latach '70 pod wpływem niemieckich świecidełek i ozdób, które zadomowiły się w szwedzkich domach do Szwecji przybył Święty Mikołaj. Oczywiście w innej formie... krasnoludka. Dlaczego ? Kiedyś wierzono, że krasnale są opiekunami domów i w Wigilię Bożego Narodzenia wystawiano im przed dom miskę kaszy. Rangę najważniejszego symbolu tych świąt zyskały dzięki znanej malarce Jenny Nyström, która w latach 80. XIX wieku uwieczniła je na tysiącach obrazów. Szwedzkiego Mikołaja od jego kolegów z kontynentu różni to jedynie, że tych ostatnich spotyka się zazwyczaj tylko na ulicach i w domach towarowych, w Szwecji natomiast widuje się go w prywatnych mieszkaniach. Dorosły członek rodziny lub „wynajęty” sąsiad, zarzuciwszy sobie worek na plecy, puka w przebraniu Mikołaja do drzwi i zadaje sakramentalne pytanie: „Czy są tu grzeczne dzieci?”

 Wigilia Bożego Narodzenia jest punktem kulminacyjnym uroczystości w każdym kraju. Zgodnie z tradycją dla Szwedów, jest to dzień, w którym nie powinny być wykonywane żadne prace inne niż doglądanie żywego inwentarza. To jest dzień świątecznej uczty, która obejmuje smorgasbord.

W Wigilię rano je się tradycyjne śniadanie: risgrynsgr z cynamonem i migdałami. A o trzeciej po południu cała rodzina zasiada przed telewizorem, żeby obejrzeć Kaczora Donalda. Szwedzka telewizja od niepamiętnych czasów wyświetla te kreskówkę właśnie w wigilijne popołudnie. Już wyobrażam sobie Estelle i małą Leonore z zaciekawieniem wpatrujące się w ekran telewizora. Dopiero po obejrzeniu bajki zasiada się do stołu.

Podczas szwedzkiej wigilii je się bardzo dużo: szynkę, przyrządzone na różne sposoby śledzie (zawsze domowej roboty), łososia i kilka innych rodzajów ryb. Do tego małe kiełbaski, domowej roboty, różne zapiekanki typu Janssons frestelse, pasztety. Do tego wszystkiego podawane są wypieki i cukierki. A także trunki, na przykład na bazie grzanego wina. Pije się je często i w dużych ilościach. Okres poprzedzający Święta Bożego Narodzenia nie jest tu wyjątkiem.

    Świąteczna uczta również obejmuje tradycję zwaną "zanurzanie w kotle" (doppa i grytan), w której to rodzina i goście zanurzają kawałki ciemnego chleba w garnku wypełnionym kapiącą wieprzowiną, sosem i zbożową wołowiną. Ma to znaczenie symboliczne - jest to wołanie do umysłu, w środku dziękczynienia i obfitości, wszystkich tych, którzy są potrzebujący i głodni.

    Po obiedzie wszyscy goście zbierają się wokół choinki by obdarowywać się prezentami. Podarki przynosi Jultomten (Święty Mikołaj) - gnom, który żyje w stodole. W wielu domach wciąż ktoś przebiera się za gnoma i przychodzi na Wigilię w wielkim workiem prezentów. Ciekawostką są julklappsrim czyli liściki w postaci krótkich rymowanek doczepiane do prezentów.

Zgodnie z tradycją Szwedzi przychodzą do kościoła, bardzo wcześnie rano w Boże Narodzenie. Kiedyś był zwyczaj robienia wyścigu do kościoła na saniach lub wozach. Wierzono, że zwycięzca wyścigu będzie miał najlepsze plony w nadchodzącym roku. Dopóki jeżdżono do kościoła sańmi, z zapalonymi smolnymi pochodniami układano je w duże ogniska przy kościelnej bramie, co tworzyło niesamowity nastrój.

Tegoroczne święta rodzina królewska spędza w rodzinnym gronie w Drottingholm. Jak powiedział książę Carl Philip będą to bardzo rodzinne i szczęśliwe święta.

Ha det så bra och God Jul !!! 
Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku!!!

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz